Balaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaanga!

*głaszcze Oranszadę po nosie i bierze kolejnego jabola*

*głaszcze Pink.Berry po oku*
*głaszcze Lady po palcu wskazujacym*

*jest wyraźnie pod wpływem alkoholu i całuje wszystkich w pobliżu*

*budzi śpiacego niedzwiedzia, ktory daje się we znaki Pink.Berry*

*odgłaskuje*

*idzie pykać Bodzia*

*glaska, zeby byc znów odgłaskaną*

*idzie za Wer*

*toczy się do telewizora z niedźwiedziem*

*daje niedzwiedziowi piwo 'Browar'*

*śpiewa wymyślany na prędce wierszyk sprośny wierszyk o oranszadzie gffałcicielce*

*jest zachwycona sprośnym wierszykiem wymyślonym na predce i zapisuje go sobie na komórce, zapominajac, ze komorki nie posiada*

*Przypomina sobie o biglach dla Wer i pyta czy jej wysłać*

*trzeźwa, wychodzi*

*odpowiada że owszem i pyta, czy Mak mogłaby przesłać jej na pw adres swódżudżu raz jeszcze, gdyż jej zaginął, a chce bieszczadzką kartkę wysłać*

*zdziwionym wzrokiem odprowadza Aer*

*wraca do pykania Bodzia*

*nie bardzo wie co ma robić*
*nudzi jej się*
*nudzi jej się*
*nudzi jej się*
*nudzi jej się*

*przynosi poduszkę elektyrczną*

*całuje niedźwiedzia na pożegnanie*
*idzie szukać innej rozrywki*

*podaje Pink.Berry poduszkę elektryczna, zeby miała co robić*

*dziękuje Oranszadzie za poduszkę*
*idzie podrywać woźnego*

*ma całą balangę w nosie i kładzie się spać pod stołem*